wtorek, 17 grudnia 2019

Obiecane 

NEW YEAR'S CONVERSATION CARDS!

Nie wiem, kiedy i czy uda mi się coś napisać podczas  przerwy świątecznej, więc robię to teraz. Chciałam też wywiązać się z obietnicy i podzielić się z Wami kartami do pogadania na około noworoczne tematy.

Przypomniała mi się lekcja o postanowieniach noworocznych, którą robiłam. Ktoś - niestety nie pamiętam kto - podzielił się scenariuszem lekcji w internecie.  Stwierdziłam, że temat można odkurzyć, ale tym razem zrobię to po mojemu.

Może to być pierwsza lekcja w 2020, lub jedna z pierwszych. Możemy  wprowadzić temat na różne sposoby:

📍 robimy wordcloud ze słów związanych z naszym tematem, wyświetlamy go uczniom i prosimy, by odgadli, o czym będzie lekcja, lub żeby wypisali pierwsze 5 słów, które zobaczą:




📍Możemy skorzystać z www.answergarden.ch i poprosić uczniów, by odpowiedzieli na pytanie, np.: Jakie postanowienia noworoczne są najbardziej popularne? Wtedy mamy interaktywną wordcloud i zrobioną przez uczniów :)


📍I w tym momencie wywiązuje się nam dyskusja, w której możecie wykorzystać moje karty z pytaniami. Nie są one trudne, ale zawsze proszę moich uczniów o uzasadnienie swojej wypowiedzi.




📍Na koniec (ewentualnie w środku zajęć)  możemy użyć muzycznego akcentu. Ja znalazłam śmieszną, przyjemną piosenkę "New Year's Resolutions, której wykonawcą jest Randler. Trochę rozumienia ze słuchu, trochę zabawy i jest przyjemniej na lekcji.


Dajcie znać, jeśli skorzystacie z tego pomysłu. A karty do pobrania znajdziecie tu: New Year's cards



poniedziałek, 16 grudnia 2019

HOT CHRISTMAS PRESENT!



Tak, wiem, jesteśmy zalewani pomysłami na lekcje świąteczne! Ale to dobrze, można wybrać coś ciekawego dla każdej grupy poziomowej czy językowej! Ja właśnie szykowałam prezent dla mojej grupy dorosłych słuchaczy, i w sumie pomyślałam, że mogę się tym pomysłem podzielić (jeszcze raz, ponieważ mówiłam o nim na webinarze EduNation :) ).

Ci nam potrzeba? Szykujemy:

🎄papier do pakowania prezentów (najlepiej 3-4 różne wzory)
🎄taśma klejąca
🎄nożyczki
🎄prezent (to może być pudełko czekoladek, ciasteczek, co uczniowie lubią, lub co lubi lektor :) )
🎄karteczki z pytaniami (jak wiecie, nie ma nic za free, więc niech uczniowie chociaż odpowiedzą na pytania z lekcji)
🎄muzyczka (odpowiednio świąteczna)

Prezent zawijamy w nasz kolorowy papier kilka razy, ale na każdej warstwie przyklejam karteczkę z pytaniem. Ja zazwyczaj robię około 6-7 warstw. Na siłę nie ma co przedłużać tego ćwiczenia.





 


Uczniowie powinni siedzieć w kręgu, tak by było im łatwo podawać nasz Hot Christmas Present
kiedy gra muzyczka  :) Jak muzyka ucichnie, uczeń, który trzyma prezent, musi odpowiedzieć na pytanie znajdujące się na prezencie. Dopiero, gdy poda prawidłową odpowiedź, może zerwać jedną warstwę papieru i gramy dalej.

Tę zabawę dobrze jest zrobić na zakończenie zajęć, podsumowuje ona to, czego uczniowie się nauczyli o Świętach Bożego Narodzenia, lub  możemy wybrać proste, zabawne pytania tak, by żegnając się z uczniami, podzielić się z nimi śmiechem, słodkościami i życzeniami udanych świąt.

Jeśli ktoś chciałby skorzystać z moich pytań, to są one do pobrania tu: Hot Christmas Present





sobota, 14 grudnia 2019

LET'S TALK CHRISTMAS!


Przed nami ostatni tydzień  szkoły, wielkie odliczanie! I tylko nie mówcie, że nie odliczacie.... Każdy czeka na przerwę świąteczną! I nieważne ile sprzątania i gotowania przed nami! Uczniowie też wydają się rozkojarzeni, zniecierpliwieni. Szkoła jest ostatnim miejscem, w którym chcieliby być. Przynajmniej część. A my dwoimy się i troimy, by te ostatni elekcje były ciekawe. 
W internecie można znaleźć mnóstwo genialnych scenariuszy lekcji świątecznych, na wielu blogach są  gotowe materiały, tylko laminować i drukować. Jest z czego wybierać.

Chciałam dorzucić swoją małą cegiełkę do tego tematu. Nie mam scenariusza lekcji, ale właśnie popełniłam pytania do zwykłej rozmowy o świętach. Nie jest to bowiem sprawdzian ze znajomości słownictwa i tradycji świątecznych. Pytania nie być może przydadzą Wam się na początek zajęć, jako warm up, albo w środku lekcji- jako przerywnik między ćwiczeniami. Spokojnie można je wykorzystać także na koniec lekcji, kiedy zostaje nam kilka minut, dlaczego więc nie porozmawiać właśnie o świętach?

Karty wyglądają tak:
 

Na prośbę mojego canvowego guru, zrobiłam wersje bardzie print friendly, czyli z  białym tłem :)




I możecie je pobrać klikając w ten link: Let's talk Christmas. Dajcie znać, jeśli wam się przydały i jak się uczniom podobało :)
Już wkrótce możecie spodziewać się pytań związanych z Sylwestrem i Nowym Rokiem.

czwartek, 12 grudnia 2019

BITMOJI ZNOWU ATAKUJE!


Ponad rok temu, po jednej z konferencji, zaraziłam się "wirusem" Bitmooji. Ponieważ dosyć spontanicznie działam, od razu pobrałam obrazki, wydrukowałam i zalaminowałam. Zachwyciła mnie grafika ale przede wszystkim wielofunkcyjność. Jest to bowiem narzędzie, które można wykorzystać wielokrotnie i na wiele różnych sposobów. Jeśli ktoś nie zna tej aplikacji, to moja koleżanka Katarzyna Choroszy opisała owego (żartobliwie przez nas nazywanego) wirusa na swoim blogu TUTAJ
Tworzymy swojego awatara, upodabniając go jak najbardziej do nas samych: dobieramy kolor oczu, wielkość ust, nosa, dobieramy ubrania, a nawet okulary jeśli ktoś nosi i piegi, jak ktoś ma :)
Mój ewoluował tak:
Jak widzicie, awatara można zmieniać, mój zapuścił włosy - tak jak ja.
Ale awatary awatarami, a co z lekcjami? W pierwszej wersji miałam ( nadal mam i nadal wykorzystuję) same zdjęcia. Ponieważ przedstawiają one czynności, nadają się na każdy czas gramatyczny. Możemy, za pomocą kart bitmoji, wprowadzać struktury gramatyczne, uczniom łatwiej układać zdania, kiedy mają gotowy pomysł w postaci zdjęcia przed sobą. Mogą to także być krótkie historyjki jak rutyna dnia codziennego lub weekend poza domem. Możliwości jest wiele. A dodatkowo dzieciaki mają "radochę", bo wymyślają historyjkę o nauczycielu :)



Bitmoji towarzyszy mi cały czas. Ale kilka dni temu niesamowita Karina Frejlich, przypomniała mi o kartach z gotowcami. To znaczy pod każdym obrazkiem umieściła zdanie, ale czasownik podała w nawiasach.  Zadaniem uczniów było użyć odpowiedniej formy czasownika. Jeśli chcecie - karty Kariny znajdziecie TU. Ja do tej pory miałam tylko  zdjęcia. Usiadłam więc i zrobiłam sobie swoje karty  gramatyczne. I już dzisiaj, a właściwie to wczoraj :) użyłam ich na zajęciach. Miałam czas Present Simple, nie mogłam sobie więc odmówić wykorzystania tych kart. Sprawdziły się rewelacyjnie! Miałam także lekcję z pierwszym okresem warunkowym - uczniowie wybierali karty, które stanowiły "bazę" tzn. warunek i musieli wymyślić i dopisać rezultat :)  



AKTUALIZACJA!!!

Dzięki uprzejmości mojej koleżanki germanistki, do pobrania także karty w wersji niemieckiej :)



Polecam Bitmoji z całego serca! Jeśli chcecie skorzystać z moich kart, są one do pobrania tu: Bitmoji gramatyczne. Dajcie znać, jak Wam się sprawdziły!



wtorek, 10 grudnia 2019

Word cloud na lekcji 


Robiliście kiedyś word cloud? Nie? Spróbujcie! Jest mnóstwo stron, gdzie można wygenerować chmurę ze słów, które Wam są potrzebne na zajęcia. Fajnie jest, kiedy uczniowie wygenerują swoje chmury i będą na nich pracować na zajęciach. Nie trzeba wcale drukować, można wyświetlić na projektorze. A co można z nimi zrobić? Bardzo dużo, inwencja twórcza w kreowaniu zajęć daje nieograniczone możliwości. Opiszę Wam kilka z nich, które wykorzystałam.

Na początek https://worditout.com





 Na tej stronie robiłam rozsypanki wyrazowe. Uczniowie mają problemy z szykiem zdania w języku angielskim (pewnie w każdym obcym języku), więc worditout doskonale nadaje się na drillowanie struktur gramatycznych. Na zdjęciach widzicie pierwszy okres warunkowy, uczniowie mieli oczywiście ułożyć wyrazy w kolejności, by powstały prawidłowe zdania. Kolejnym etapem było ułożenie własnych zdań, wymiana zdań w grupach i na przykład dyskusja, czy zdania kolegów koleżanek opisują sytuację lub opinie innych uczniów w klasie.

Kolejną stroną jest https://www.wordclouds.com

Tutaj można już pobawić się w różne kształty. Trochę czasu zajmuje wypisanie słów, ale myślę, że warto, bo powstają takie ładne chmurki:



Te chmurki z kolei użyłam w tym roku szkolnym na moich pierwszych zajęciach z młodszymi grupami. Poznawaliśmy się nawzajem, więc powiedziałam uczniom, że obrazki te składają się ze słów, które mnie opisują. Najpierw odnajdywaliśmy słowa, które znamy, potem tłumaczyłam słowa, które były dla uczniów nowe. A kolejnym zadaniem dzieciaków było przedyskutowanie w parach, które z tych rzeczy lubię, a które nie, co posiadam, a czego nie mam, itp. Jeśli wystarczyło czasu, uczniowie rysowali na kartkach wybrany kształt (coś jak ramka) - a w środku wypisywali słowa, które opisywały ich samych. Przy okazji powtarzaliśmy czasowniki TO BE, TO HAVE oraz CAN.

I ostatnie moje odkrycie, które dopiero zamierzam wykorzystać, ale jak napisałam na facebook'u - mam pomysła! i się nim dzielę  - https://wordart.com

Majstersztyk chmur wyrazowych - zobaczcie sami:



 W te chmury wplotłam wyrazy charakterystyczne dla mnie. Ponieważ można wybrać kształt a nawet wkleić zdjęcie i dopasować wyrazy do niego, pomyślałam, że może to być fajne narzędzie na debatowanie, argumentowanie i dedukowanie. Prosimy wcześniej uczniów, by zrobili taką chmurę opisującą ich osoby. Mogą wpisywać cechy charakteru, zainteresowania, umiejętności. Za pierwszym razem, poprosiłabym ich, by wybrali jakiś kształt, także odpowiadający ich upodobaniom i zainteresowaniom - nie własne zdjęcie, aby nie było zbyt łatwo. Kiedy przyślą lub przyniosą nam takie wygenerowane chmury, dzielimy ich na grupy, i prosimy, by odgadywali, kogo opisuje wyświetlona na projektorze chmura. Uczniowie  starają się uzasadniać swoje zdanie, zgadzać się z przedmówcą lub nie. Myślę, że będzie to fajna lekcja na rozgadanie :)

niedziela, 8 grudnia 2019

Zimowo, świątecznie...


    Tyle się obecnie dzieje w necie, tyle cudownych materiałów, tyle gier i zabaw dla uczniów. Sądziłam, że nie popełnię żadnego z nich, nie chciałam powielać pomysłów, a z resztą jest ich mnóstwo i żal nie skorzystać! Długo nie wytrzymałam w moim postanowieniu "nicnierobienia" na święta... Zabrałam się więc do pracy....

   Przeglądają różne posty, natknęłam się na testy uważności. Zaczęłam czytać i oczywiście tak mi się one spodobały, że postanowiłam wykorzystać pomysł. Chodzi o to, by skupić uwagę dzieci, by mogły wykonać zadanie, a przy okazji powtórzyć lub utrwalić słownictwo lub gramatykę. Oczywiście testy czy trening uważności mają głębsze znaczenie (ang. mindfulness) i tu polecam, by poszukać informacji u źródeł.


W chwili obecnej mam 3 zestawy - 1 dla dzieci (9 kart) i 2 dla nastolatków (18 kart każdy). Pracuję z grupami max. 9 osobowymi, dlatego taka liczba. Jej dwu-krotność, to lekkie utrudnienie i wyzwanie dla starszych grup, bo uczniowie dostają po 2 karty :)
Zestawy dla nastolatków to tak naprawdę ten sam zestaw, tylko w wersji kolorowej i printer friendly, czyli b&w :)

❄Wybieracie zestaw (lub tworzycie swój) .
❄Robiąc po raz pierwszy takie zadanie, dobrze jest wytłumaczyć uczniom o co w ogóle chodzi w tym całym teście uważności.
❄Na początek zrobiłam wersję polsko-angielską, jak już uczniowie przyzwyczają się do tego typu zadania, podniosę poprzeczkę i całość będzie już po angielsku :).
❄Rozdajemy uczniom karty - lub wybierają je sobie sami.
❄I się dzieje!!! - a przynajmniej powinno, bez naszych zbędnych interwencji, bo w końcu to oni mają uważnie słuchać, patrzeć i wykonywać zadania.
❄Do zadania dla młodszych należy przygotować pudełko ze słodkościami - w taki sposób kończy się zadanie. Starszym uczniom także można przygotować taką niespodziankę w nagrodę, za wykonanie zadania.



❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄


Moje winter activities tu się nie kończą. Popełniłam także karty z "zimowymi" idiomami. Można je wykorzystać jako warm-up lub przerywnik na lekcji. Na kartach znajdują się pytania zawierające popularne idiomy kojarzące się z zimą, śniegiem. Mniejszym drukiem, na dole kart umieściłam znaczenie wyrażenia. W ten sposób uczniowie utrwalają i szybciej zapamiętują  poznane idiomy.



 Materiały do pobrania znajdziecie po tym linkiem: Winter activities . 

środa, 4 grudnia 2019

Q&A CHALLENGE


Zawsze robię jakąś rozgrzewkę. To jest czas, by uczniowie "przełączyli się" z języka polskiego na język angielski. Bez spiny, bez pośpiechu, bez strachu, za to na luzie i ze swobodą.  Dzisiaj podniosłam poprzeczkę - dodałam odrobinę rywalizacji, niepewności i ze zwykłego Q&A challenge, zrobiła się rozgadana zabawa :)

Co potrzebujemy?
📍zestaw pytań (z poprzedniej lekcji, z działu, tematyczne - ja mam te cudności od Karina Frejlich)
📍pionki do gry ( nie mogłam sobie odmówić ptasiego akcentu i mam kaczuszki 😊)
📍kostki do gry (niedawno kupiłam takie dwie w jednej)






















Co robimy?
①  Układamy pytania  w okrąg, plecami do góry.
②  Uczniowie wybierają sobie pionki i stawiają je na karty w dowolnym miejscu.
③  Gdy jeden uczeń rzuca kostką, ilość oczek na zewnętrznej kostce mówi, o ile pól ma się
      poruszyć i na pytanie z której karty ma odpowiedzieć.
④  Następnie wybiera drugą osobę z grupy, by odpowiedziała na pytanie. Ilość oczek na
      wewnętrznej kostce, to ilość pól do przejścia przez druga osobę.
⑤  W zależności od czasu, można zrobić kilka rundek 😊



Zabawę można też wykorzystać jako przerywnik na lekcji, lub jeśli zostanie wam kilka minut do końca zajęć. Co więcej, pytania mogą przygotować sami uczniowie - będą dumni z siebie i mega zadowoleni :)

wtorek, 3 grudnia 2019

Lekcja z niespodzianką :)


Rozwiązywanie zadań, by zdobyć kod i otworzyć skarb (pudełko np. ze słodką nagrodą) to sposób na zaangażowanie naszych uczniów. Wszyscy lubimy nagrody, lubimy łamigłówki, dlaczego więc nie używać tego na lekcji. 
Mamy dostęp do mnóstwa zadań w formie escape roomów czy zadań metodą stacji, chociażby u Kariny Frejlich, która tworzy niesamowite zestawy!!!
Możemy oczywiście wykorzystać też swoje ćwiczenia, wiemy co danej grupie jest potrzebne.
W zależności jak bardzo zaawansowana jest grupa i jakie zajęcia 45-minutowe, czy 60- 90- minutowe prowadzimy, wybieramy różną liczbę zadań. I naprawdę mogą to być zwykłe zadania, nawet zadania z książki, jeśli nie mamy czasy przygotować, wydrukować i zalaminować niczego innego. Wystarczy, że zrobimy sobie puzzle składające się z 4 lub 6 części - tyle ile wybraliśmy zadań.  Co więcej, nieważne jaką grupę wiekową mamy, maluszki czy dorośli równie mocno się angażują!


Krok 1
     Wybierz kartkę z obrazkiem, narysuj schemat puzzli, następnie niewidocznym gołym okiem mazakiem napisz wymyślony kod do kłódki - 3, 4 lub 5 cyfrowy

Krok 2
    Rozetnij puzzle. Możesz je włożyć do osobnych kopert. W ostatniej kopercie do puzzla można dołożyć latarkę UV.

Krok 3
    Uczniowie dostają po jednym puzzlu za każde dobrze wykonane zadanie. Po rozwiązaniu wszystkich zadań, układają puzzle. Oczywiście będą sądzić, że mają do ułożenia obrazek. 

Krok 4
   Niektórzy dość szybko orientują się, że mają latarkę UV i szukają ukrytego napisu.

Krok 5
   Uczniowie otwierają pudełko.

Krok 6
   I tu następuje uczta, czyli dzielenie się skarbem :)


Prawda, że proste? Możemy zrobić puzzle do każdych czynności na zajęciach. Dodatkowa atrakcja w postaci układania puzzli i odkrywania kody pobudza wyobraźnię naszych uczniów i niesamowicie ich angażuje!
    




poniedziałek, 2 grudnia 2019

TORNADO (vel WICHURA)




Kocham TORNADO! I mimo tego, że jest wersja elektroniczna, ja nadal trwam przy wersji analogowej. Trochę z przyzwyczajenia, trochę z lenistwa. W każdym razie u mnie tornado spełnia swoją rolę. 
Znam tę grę dzięki Michałowi P., mojemu koledze po fachu :), a moi uczniowie ją wręcz uwielbiają!


TORNADO nadaje się do każdego przedmiotu na lekcję powtórzeniową. Nie wymaga przygotowania, diagramy rysować można na bieżąco. Sugerowałabym poświęcić ok. 20 minut, jeśli będziecie grać po raz pierwszy. 


TORNADO na powtórkę (zasady):

1. Jeśli gram w Tornado z jakąś grupą po raz pierwszy, zawsze robię wprowadzenie: co to jest tornado (silny wiatr), co robi tornado? (niszczy wszystko) i wtedy tłumaczę, że tak jest i w naszej grze, ponieważ tornado niszczy punkty.

2. Potrzebuję dwa diagramy, jak do gry w statki, jeden na tablicy dla uczniów, gdzie kropką zaznaczam pola, które wybrali:

A drugi rysuję dla siebie, uczniowie nie mogą go widzieć.
W swoim diagramie zaznaczam  pola z tornadem, tornad może być tyle ile chcę i za każdym razem rysuję je w innym miejscu:


 3. Pod swoim diagramem zazwyczaj piszę zagadnienia, z których chcę pytać uczniów, np.: a – słownictwo z rozdziału 4, b – gramatyka z rozdziału 4, c – tłumaczenie zdań z rozdziału 4, itd.

4. Zwykłe pytanie, czyli tam gdzie nie ma tornada, jest u mnie za 10 pkt, jeśli uczniowie odpowiedzą, dostają 10pkt, jeśli nie, otrzymują 0 pkt.
Pytanie z tornadem jest zazwyczaj trudniejsze i jest za 20 pkt. I tu jeśli grupa odpowie prawidłowo – otrzymuje 20 pkt, ale tornado niszczy wszystkie punkty przeciwników. Jeśli grupa nie odpowie na pytanie z tornadem, to ono niszczy punkty tej grupy. WAŻNE – nigdy nie mówię, czy uczniowie trafili na tornado, dowiadują się o tym dopiero po ich odpowiedzi na pytanie, prawidłowej lub nie.


Jeśli z daną grupa grałam już w TORNADO kilka razy, przy kolejnym informuję uczniów, że tornado ewoluowało!

5. Wersja Tornada po liftingu:

Oprócz tornad, w diagramie nauczyciela znajduje się kilka trupich czaszek i kilka strzałek.
    
                                                                                                                            



- trupia czacha niszczy wszystkie punkty wszystkim bez wyjątku i bez żadnego pytania








 -  strzałki powodują przechodzenie punktów za pytanie dla kolejnej grupy, tzn. kiedy grupa odpowiada na pytanie, nie jest informowana o strzałkach, dopiero po podaniu prawidłowej odpowiedzi „zdobywa” 10 pkt dla przeciwnika.       






Mam nadzieje, że spodoba się Wam ta gra. Dajcie znać :)    
PS. - napisałam vel WICHURA, ponieważ jeden mój uczeń zapomniał jak nazywa się gra, ale kojarzył, że chodzi o silny wiatr i pytał: "Proszę pani, czy zagramy w tą, no... ta wichurę?"      :D                                                                  

niedziela, 1 grudnia 2019

Zbliżają się Święta...

Mamy już grudzień i zostało nam 3 tygodnie pracy do wyczekiwanej przerwy świątecznej. Lubię te ostatnie lekcje nie tylko ze względu na ich charakter, uczenie słownictwa związanego z Bożym Narodzeniem, czy gry i zabawy. Dla mnie jest to także budowanie relacji, uczenie szacunku i akceptowania wszystkich w grupie, nawet tej osoby, z którą się najmniej rozmawiało do tej pory. Tak, wiem, powiecie: przecież to robimy na każdej lekcji! Ale lekcje przedświąteczne to szczególny czas.
Wmyśliłam zadanie, które sama zamierza po raz pierwszy wykorzystać w tym roku.

Życzenia pisane na plecach

Dzielimy uczniów na grupy i prosimy, by wypisali na kartkach, jakie są najpopularniejsze życzenia, tzn czego ludzie życzą sobie nawzajem najczęściej. Uczniowie prezentują swoje propozycje na forum klasy. Następnie prosimy ich, by napisali, co oni chcieliby, by im życzono. I też prosimy, by podzielili się tymi informacjami z klasą. (A my przy okazji dowiadujemy się, co jest dla nich ważne, co się liczy w danym momencie :))

Jak już wiemy, jakie życzenia są popularne i jakie są dla uczniów ważne, możemy przystąpić do nauki ich wyrażania w docelowym języku. Każdy z nas ma pewnie kartki świąteczne od znajomych zza granicy. Dlaczego nie wykorzystać ich, by pokazać uczniom, jak wyglądają i kartki i życzenia?


 



Dajemy uczniom kolorowe kartki A4. Prosimy, by obrysowali kartkę nadając jej ramkę. Jeśli ktoś brał udział w warsztatach z wizualnego myślenia - może wykorzystać pomysły na ramki, lub może narysować swoją.

Tak przygotowane kartki przyklejamy taśmą klejącą do pleców uczniów. Oczywiście możemy wziąć udział w tym zadaniu, ale nic na siłę. Jeśli ktoś z Was nie czuję się komfortowo, kiedy uczniowie piszą na plecach, to tylko monitorujcie zadanie. 
Tłumaczymy grupie/klasie, że teraz mają zadanie napisać każdej osobie życzenia, wszyscy wszystkim, ja dodaję zazwyczaj, że mają to być tylko i wyłącznie miłe rzeczy. (Robiłam tak, przy pisaniu życzeń na koniec roku szkolnego). Jeśli nie pamiętają, co mówili ich koledzy i koleżanki wcześniej, podpowiadamy, że mogą po prostu życzyć wesołych świąt.


Po zakończeniu, uczniowie siadają na swoich miejscach i czytają życzenia ze swoich kartek. Oczywiście zabierają je ze sobą do domu!

Ciekawa jestem rezultatu! 
I po co mi to?

Długo myślałam o tym, czy w ogóle pisać bloga, czy nie. Znajomi namawiali mnie już dawno, ale jakoś nie mogłam znaleźć siły, odwagi i pomysłu. Nadal go nie mam. Ale ponieważ jestem osobą czynu, lubię działać, postanowiłam założyć bloga i przekonać się na swojej skórze, jak to jest. Czy mam się czym dzielić?- zdaje się, że tak. Mam za sobą kilka szkoleń/prezentacji, a nawet jeden webinar. Jeśli zainspiruję choć kilka osób, to już dużo. Witam więc na moim blogu:)


IN LOVE WITH LINKERS!

 Popełniłam kolejne karty do dyskusji, pomagające uczniom rozwijać umiejętność wyrażania opinii i argumentacji. Co więcej, użycie spójników ...